W niedzielę, 6 kw. 2025 roku, zmarł samczyk patasa, urodzony zaledwie miesiąc wcześniej. Mimo prawidłowego początku, jego historia zakończyła się zbyt wcześnie. To poruszająca strata dla całego zespołu i wszystkich sympatyków ogrodu.
Narodziny nowego zwierzęcia w ogrodzie zoologicznym to zawsze wyjątkowe wydarzenie. Dla pracowników i odwiedzających stanowi ono nie tylko dowód skutecznej opieki i dobrego funkcjonowania ogrodu, ale także źródło emocji, radości i nadziei. Tym bardziej trudne są sytuacje, gdy los młodego zwierzęcia układa się w sposób nieprzewidywalny i dramatyczny.
Samczyk patasa przyszedł na świat 7 marca 2025 roku. Przez pierwsze dni jego rozwój nie budził niepokoju. Z upływem czasu zaobserwowano jednak, że matka stopniowo wycofuje się z opieki nad młodym. Zjawisko to bywa obserwowane w świecie naczelnych i może mieć różne przyczyny – od instynktownych, po środowiskowe. Brak matczynej obecności w pierwszych tygodniach życia jest dla małych naczelnych ogromnym wyzwaniem. Noworodki są całkowicie zależne od matki – zarówno pod względem karmienia, jak i termoregulacji czy emocjonalnego bezpieczeństwa. Gdy ta naturalna relacja zostaje zaburzona, ryzyko pogorszenia się stanu zdrowia znacząco wzrasta.
Patasy to gatunek afrykańskich małp znanych z wyjątkowej szybkości i czujności. Ich narodziny w warunkach ogrodu zoologicznego są rzadkim i ważnym wydarzeniem. Strata młodego osobnika, szczególnie tak wcześnie, to zawsze moment refleksji i smutku. Śmierć tego zwierzęcia przypomina o kruchości życia – także w świecie przyrody, który każdego dnia uczy pokory i wrażliwości.